tutorial

kartki

niedziela, 30 marca 2014

........urodziny

obchodziła moja córka, więc dostała od nas karteczkę wraz z "wsadem".......  Karteczka prosta  ( jak zwykle...). Najpierw pokażę pudełko na nią

teraz kartka w pudełku
a to już sama kartka....
środek kartki jak przód , tyle , że bez kwiatków, natomiast z "życzeniami". I w ten sposób dotarłam do końca moich trzech dzisiejszych postów. Mam nadzieję ,że Was zbytnio nie zanudziłam. I wiecie co? Jak to co! Zapraszam Was ponownie, bo przecież cdn...! Serdecznie dziękuję za odwiedziny, i do ponownego.........

Warsztaty 03.04.2014r

upłyną nam na robieniu kolejnych etapów albumu, oraz pokażę jak w łatwy sposób uprzyjemnić wielkanocne śniadanie, lub zrobić miłą niespodziankę ukochanej lub lubianej osobie.Pamiętacie jak zawsze powtarzam,że nie tylko duże lub drogie prezenty sprawiają przyjemność.Tak naprawdę to pamięć jest najważniejsza, stąd pomyślałam , że takie drobiazgi będą super dowodem tej pamięci. A oto one...



i jeszcze koszyczek.....







Do takich pudełeczek można wsadzić słodkie jajeczko- czekoladkę lub wsypać MMS-y  i położyć każdemu np. przy świątecznym śniadaniu wielkanocnym. Dowolność wyboru. Pudełeczka są łatwe, a efekt wart czasu im poświęconego. To jest dziś drugi temat jaki chciałam opisać . Na trzeci zapraszam serdecznie do trzeciego posta.

Album....

...nie da się go zrobić w jedno popołudnie. I nie dlatego,że to za mało czasu,tylko dlatego, że ozdabianie potrzebuje w nas dojrzewać jak owoc . Każda kartka w innym czasie. Oczywiście można zrobić go szybko , tylko wtedy, nie ma w nim naszego charakteru, serca , myśli i upodobań. Niestety przez ostatnią chorobę, zaniedbałam jego tworzenie. Ale na szczęście wszystko pomału wraca do normy. Dodałam parę tagów, rycin, i kieszonek, i choć nie jest tego zbyt wiele, to i tak pokażę .......














Tagi, to w większości własne zdjęcia wydrukowane w małym formacie. Świetnie się na nie nadają. A ponieważ to jedno z moich zainteresowań, nie brakuje ich w moich ogromnych zasobach albumowych. Mam w czym wybierać :))) Zegar , to zdjęcie z prawdziwego zegara z jadalni, a zdjęcie lusterka, to ozdoba kominka w salonie ( nie mojego, ale właścicielka wyraziła zgodę na upublicznienie ;) ) Tak więc widać, że własne fotografie,również świetnie nadają się do wykorzystania . Opóźnienia w publikowaniu postów powodują, że tak jak dzisiaj -  mając trzy tematy do pokazania, napiszę trzy posty. Jeden już napisany, więc przechodzę do drugiego, do czego i Was serdecznie zapraszam......

niedziela, 23 marca 2014

Ostatnie

warsztaty poświęcone były embossingowi. Miałyśmy jeszcze kończyć album,ale embossing tak zawładną twórczością dziewczyn, że na album nie starczyło już czasu. Myślę, ze ta technika ma wiele możliwości , i warto było jej się bliżej przyglądnąć. Aby przybliżyć temat , ozdobiłam embossingiem na gorąco parę zwierzątek z mdf-u, wszak niedługo święta. Ale tak naprawdę , to nie muszą to być ozdoby tylko świąteczne. Wszystko zależy od tego co ozdabiamy, i jak.....
Na początek baranek....
 króliczek...
 i kogut...
Wszystkie przedmioty pomalowałam farbami akrylowymi, a następnie potraktowałam embossingiem na gorąco. A na warsztatach powstały takie oto śliczności....


 tą latarnię na morzu z niebieskim tłem zrobił mały chłopiec. Czyż nie piękna?

Brakuje mi jeszcze embossingu na kartkach albumu, które ozdobiła jedna z uczestniczek. Pięknie wyszło, tylko zapewne w momencie robienia zdjęć pominęłam jej pracę, bo nie była na jajku. Poważny mój błąd! Przepraszam Cię najmocniej, ale w poniedziałek to naprawię....:))
Ostatnio napisałam ,że gdy robiłyśmy ozdoby z osikowej doliny, to nie zdążyłam zrobić zdjęć kurczaczkom. Uwaga,uwaga....tadam.....jest! Jeden, ale jest. Przyniosła gotowego Lucynka. Zobaczcie sami....
I na tym pewnie bym skończyła, gdyby nie........



Wiosna - cieplejszy wieje wiatr,
Wiosna - znów nam ubyło lat,
Wiosna,wiosna wkoło,rozkwitły bzy 
Śpiewa skowronek nad nami,
Drzewa strzeliły pąkami,
Wszystko kwitnie w koło, i ja i Ty.....

jak śpiewali Skaldowie . Co prawda tu nie o bzy chodzi , lecz
 o forsycję zwaną inaczej złotym deszczem.... Ale co tam, może być, ogólnie chodzi o wiosnę!
Jeszcze tylko szybciutko informacja,że na prośbę uczestniczek kursu, jutro tj.poniedziałek 24 marca o godz. 16:30 ( o 18:00 jest kurs z decoupage ) odbędą się warsztaty scrapowe, na których będziemy kończyły albumy. Będzie maszynka i wykrojniki. Zainteresowane Panie serdecznie zapraszam. Dziękuję Wam za odwiedziny oraz za pozostawione miłe słowa. Mam nadzieję, że znów się spotkamy ,gdyż cdn....:)

niedziela, 16 marca 2014

Wczorajszy dzień....

był dla mnie dość intensywny. Ale jestem baaaardzo zadowolona. Wyobraźcie sobie taką scenerię:
miasto pomału budzące się wczesnym rankiem ze snu. Cisza...Chwilami dobiegający dźwięk podnoszonych rolet, otwieranych drzwi, rozładowywanych z samochodów towarów. Zapachy świeżo pieczonego pieczywa,ciast,ciastek i ciasteczek .A do tego przepiękny zapach świeżo parzonej kawy!.....Żyć nie umierać! Wierzcie mi, na takie bodźce mało kto nie reaguje. Dlaczego więc miałabym być wyjątkiem? Wstąpiłam do mojej ulubionej kawiarni Coffeeheaven , tradycyjnie ( hihihi....to dopiero trzeci raz, ale niech będzie, że tradycja ) kupiłam ulubioną kawę flat white i ciastko owsiane . Pychotka. Nazwa kawiarni adekwatna do stanu w jakim się znalazłam.Bardzo lubię te ranne spacery. Później pojawia się dużo ludzi , wszystko ulega zmianie. Jak na filmie. Już inna sceneria, choć nikt nie mówi , że gorsza. Każda pora dnia, tak jak pora roku, ma swój urok. Wszystko zależy od naszego nastroju i zapewne stanu zdrowia. Ale,ale... rozpisałam się za bardzo..... Tak więc z ciasteczkiem w jednej ręce i pyszną kawą w drugiej, pomaszerowałam na zajęcia. Wspaniały sposób na rozpoczęcie dnia :)) Ale wracam do stron mojego bloga. Dla tego samego 9 latka dla którego była kartka z parą pierrot - stworzyłam następną trochę w innym klimacie. Dlaczego dwie? Jedna ode mnie, druga od moich dzieci. Po prostu szliśmy na te same urodziny . Grafika do kartki została wydrukowana z internetu. Zwykła, spokojna kartka. Nie wiem jak to jest, ale wszystkie próby bogatego ozdabiania ,kończą się tak samo. Umiarkowaniem. Pewnie dlatego, że sama mam taki gust. A oto ona
Darmowy digi stempel pobrałam tutaj .
W ubiegłym tygodniu przygotowałam pokazowego kurczaka oraz jajko wielkanocne, z elementów z osikowej doliny według ich wskazówek.To miałyśmy robić na kursie , a ja musiałam przetestować klej, który zastąpiłby ten na gorąco. Wybór padł na klej polimerowy.A oto efekty mojej pracy....







 i nóżki od spodu.....
I jeszcze pań z kursu.





Klej sprawdził się doskonale, a ja nieskromnie nadmienię, że atmosfera jak zwykle była wspaniała, rozmawiałyśmy jakbyśmy znały się  " od zawsze", i do szczęścia, brakowało nam jedynie kawy. Ale na to mamy już sposób :)) Żałujcie, że Was tam nie było!  Niestety nie wszystkie zdjęcia wyszły ostre, ( niedobry telefon !!!!), toteż dlatego nie mogłam ich umieścić, a co za tym idzie jest ich niewiele.Kurczaków, to w ogóle nie sfotografowałam ! Nagle okazało się ,że musimy szybciutko kończyć, gdyż zaczynał się następny kurs - filcowanie.I co się stało? Wszyscy szybko się spakowali, i ze zdjęć nici. Szkoda. Kurczaki były prześliczne. Mnie czekały jeszcze urodziny owego miłego 9-latka , dla którego zrobiłam te dwie karteczki. Bardzo mocno dziękuję wszystkim za odwiedziny i pozostawione słówko. No cóż , pędzę teraz do dekorowania gęsich wydmuszek . Nie pozostaje mi więc nic innego, jak tylko zaprosić na cdn....przecież wiecie,  że nastąpi....:)))))