No może prawie..... A jak nie na strychu, to na pewno na grzędowisku :)........ Postanowiłam , że w tym roku , w prezentach pod - choinkowych, będą schowane świąteczne bańki, ale takie, by wyglądały jak znalezione gdzieś na strychu i pokryte grubą patyną czasu....... Wszystkie osoby , dla których je robiłam , bardzo lubię, więc włożyłam w nie wiele serca. Jedna z tych osób , jest nawet całym moim światem.... ale sza!.... o tym za chwilę..... zapraszam na oglądanie.....
Te w królewskich kolorach , zrobiłam dla mojej królewny....Czerwień i złoto... Tą królewną jest oczywiście moja wnuczusia. Chciałam, by za każdym razem patrząc na bańki, wiedziała, że mają dokładnie tyle lat co ona.....
I co? Są stare?....... Pozdrawiam Was serdecznie i zapraszam ponownie.....
No , produkcja imponująca :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana :)
OdpowiedzUsuń