tutorial

kartki

niedziela, 27 stycznia 2019

Album nr 7

Tym razem jeszcze gorący, jak świeże bułeczki....😁. Dla cudownej osoby, która swoje serce poświęca innym... Mam nadzieję, że się spodoba. Album ma wymiary 16cm x 16cm , i jak pisałam wcześniej, robię je na gotowych bazach albumowych, które kupuję w sklepie  EcoScrapbooking . Są bardzo solidne, ładne , w różnych rozmiarach , grubościach i kolorach....Szkoda mojego czasu na własnoręczne ich klejenie.
Dziwicie się pewnie dlaczego robię albumy o wymiarach 16 x 16 cm , a nie większe. Otóż robiłam większe, ale doszłam do wniosku, że po obklejeniu i ozdobieniu, album zaczyna być ciężki. Dlatego lepiej zrobić mniejszy , ale wygodniejszy do oglądania. Nie myślcie sobie... w takim "maluszku" mieszczą się zdjęcia 9 x 13cm i 10 x 15cm. I to wcale nie mało! Może wejść nawet i 80 zdjęć! Kwestia , że tak powiem, aranżacji. W robieniu albumów, wyznaję kilka zasad , których staram się przestrzegać: 
1. Album foto, ma być albumem foto. Masło maślane? Nic bardziej mylnego! Często oglądam filmiki, jak inne scraperki pięknie ozdabiają robione przez siebie albumy. I myślę sobie, że gdybym ja miała taki album przed sobą , to całą moją uwagę, skupiałyby ozdoby,  a nie zdjęcia. Ale oczywiście to jest moje zdanie. Każda z nas tworzy przecież inaczej. Dlatego robiąc album na zdjęcia, staram się nie rozpraszać za bardzo uwagi przyszłego oglądającego. Moje albumy staram się robić przejrzyste. 2. Kiedyś oglądałam film o architekturze. Powiedziano w nim, że najpiękniejsza jest symetria. Niby oczywiste, ale właściwie to nie myślimy o tym na co dzień. Dlatego, też i to staram się stosować w swoich albumach. Mogą to być symetryczne strony, czy całe sekcje. Wg. mnie tworzą klimat uporządkowania. 
3. Jeżeli papiery są bardzo ozdobne, staram się nie dodawać żadnych innych ozdób, gdyż i tak "zginą" w tłumie. 
4. Albumy kleję na taśmach dwustronnych, lub błonach klejowych. Raz, że od kleju kartki robią się bardzo sztywne ( jak deska), dwa, że tak chętnie używany przez wszystkich klej Magic ( przeze mnie również, ale nie do klejenia dużych powierzchni ) z uwagi na szybkość schnięcia , zostawia garbki w kształtach i liniach , w jakich został nałożony. Mnie to osobiście bardzo przeszkadza, gdyż jak przejadę dłonią po tak przyklejonym papierze, czuję gdzie ten klej się znajduje. Nieraz jest to nawet bardzo widoczne. Jak dla mnie , dyskwalifikacja takiej pracy. 
5. Nie przyklejam matek pod zdjęcia, gdyż w ten sposób , narzucam przyszłemu właścicielowi gdzie ma wkleić zdjęcie w pionie lub poziomie. Przecież nie wiemy ile będzie miała taka osoba zdjęć pionowych, a ile poziomych. A jeżeli będzie chciała ułożyć ze zdjęć jakąś historię, i okaże się, że tam gdzie my wkleiliśmy jej matkę pod zdjęcie w poziomie, a jej akurat pasuje w pionie, to co? Nie narzucam nikomu gdzie ma sobie wkleić jakie zdjęcie, tak jakbym nie chciała, żeby i mnie nie narzucano. Dlatego tak tworzę strony, aby zawsze można było zdjęcia wkleić na oba sposoby. Problemem są kaskady i książeczki harmonijkowe.Ale i z tym sobie poradziłam. Wykonuję je o wymiarach 14 x 14 cm , tak  aby zdjęcie o wymiarach 9 x 13 cm można było wkleić zarówno w pionie jak i w poziomie. 
6. I chyba ostatnia już zasada. Gdy robię album, to tworzę go na bieżąco. Nie planuję wcześniej, gdzie co ma być. To jest przecież praca twórcza, a nie zarządzanie papierem 😀. Papier narzuca mi wygląd strony, a nie odwrotnie.Oczywiście mam ogólny zarys tak jak kolorystyka, tematyka, ale na tym koniec. Resztę robię w czasie rzeczywistym 😂.
Moje spostrzeżenia: Uważam, że producenci papierów , niepotrzebnie prześcigają się w ich gramaturze. Im większa, tym lepsza, a to nie prawda. Gruby papier naklejony na bazę albumu, niepotrzebnie go obciąża. Robi się ciężki. Lepiej, gdyby produkowano papier w gramaturach 120 - 180 ( choć zdajecie sobie sprawę, że najważniejsza jest gęstość a nie gramatura ). Byłby bardziej elastyczny, nie pękałby, i nie dodawał tak dużej wagi naszym pracom.Jak tylko mam okazję, to kupuję papier o mniejszych gramaturach. 
W albumie który Wam pokażę , użyłam bardzo pięknej , choć dość kolorowej kolekcji Piątku Trzynastego - When we first met .
Jak zobaczyłam tą kolekcję, to od razu pomyślałam, że baza albumu ma być czarna. Wydobywa wtedy całe piękno papieru, a do tego taki album staje się bardzo elegancki. Okładka albumu jest gładka, gdyż umożliwia to wyjmowanie go z półki regału na którym stanie. Czasami dodaję shaker boxa , ale nie za wysokiego.


Jak widać ;  napis,ozdobnik na grzbiecie, i moje logo. Ogólnie, ma być jak najbardziej płasko.... Pierwsze dwie strony albumu to tradycyjnie kieszenie i koła. Każda kieszonka to miejsce na zdjęcia czy tagi. 
Najlepiej widać to poniżej. Gdy oddaję album w ręce właściciela, wkładam wycięte elementy tak, by pokazać jak wykorzystać każde możliwe miejsce. Oczywiście, właściciel albo z tego skorzysta, albo nie.... To już zależy od niego.Tu wymieszałam czarne maty na zdjęcia z białymi i kolorowymi tagami na zapiski. I tak robiłam również na innych stronach.

Następne dwie strony, to tzw. kaskada -  zamykana na zasuwany pasek . 
Zamknieta
 Zasuwka idzie w górę
i możemy otworzyć paski trzymające kaskadę.
Kaskada jak widać nie jest kryta.
Następnie przechodzimy do niepełnych kieszeni.
I tu wykorzystuję każde miejsce. Ostatnio zaczęłam dodawać też książeczki na zdjęcia, gdyż zajmują tyle samo miejsca co maty, a mieszczą tych zdjęć więcej. 

W środku albumu, zawsze zostawiam puste strony na zdjęcia 10 x 15 cm.
Na następnych stronach widzimy "banderolę", "pasek" , czy jak to zwał..... I tu zrobiłam więcej schowków.

Za banderolami , są książeczki harmonijkowe. Przykleiłam trzymadełka, dla wygodniejszego otwierania.Na razie zamknięte.
I znów jak przy kaskadzie, zasuwka idzie w górę.

Możemy podnieść klapki i otworzyć książeczkę.


Ostatnie dwie strony , to kieszonki na dodatkowe maty, tagi, koperty, zdjęcia itp,itd.....

I to już wszystko. Album gotowy....
Na tym kończę. Dziękuję za to , że zaglądnęliście , i za wytrwałość tym, którzy dotarli do samego końca. Pozdrawiam wszystkich serdecznie, i macham do was łapką , z mojego grzędowiska ... Następny też powinien być album. Chyba, że jak zwykle coś mi przeszkodzi 😂






















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz