I tak najpierw powstały bransoletki......
a po nich na warsztat weszły wisiorki.......
a na koniec zdjęcie rodzinne :) ......
Pewnie jesteście ciekawi czego użyłam? Hmm.... Łatwiej byłoby powiedzieć czego nie użyłam. Jak wiecie,trochę tych mediów mam.... Więc co mi tam ! Zaszalałam. I taki efekt tego szaleństwa. Na stole roboczym szalały takie materiały jak beermata, drewno, papier scrapowy,pasta strukturalna, gesso,farby akrylowe, Facceten Lack , tusze wodne ( distresy), tusze alkoholowe, Rusty paper,lakiery wodne do podłóg, lakiery z brokatem do paznokci,metalowe elementy ozdobne, a także metalowe elementy biżuteryjne.Rzemyki skórzane, sznurki woskowane itp..... Jedni powiedzą -beznadziejne, inni - fajne, a ja powiem, że mnie się podoba. Dużo zdjęć? Uprzedzałam , że produkcja masowa! A przecież każdy wyrób musi mieć swoje zdjęcie, jak do kartoteki policyjnej :)) Jednak co dobre to się szybko kończy, więc i nasze spotkanie dobiega końca..... Muszę się z Wami pożegnać , gdyż biegnę rozpocząć sezon świąteczny! Nie,nie,nie....! Dobrze czytacie! ŚWIĄTECZNY! I tak jestem spóźniona. Inni dawno zaczęli.....W pierwszej kolejności przygotuję zawieszki świąteczne ( na choinkę, okno, lampę itp,itd ) , które będą tematem moich następnych warsztatów. A co dalej....., to już w następnych postach. Jak chcecie zobaczyć - zapraszam serdecznie! Dziękuję więc za odwiedziny, i do zobaczenia .