Spacer po ogrodzie.....
Niesamowite kształty i kolory....
Coś dobrego.....
Goście? czy tubylcy.....
Zbliża się wieczór....
A na koniec, żebyście sobie nie myśleli że tak leniwie spędziłam ten weekend, to pokażę z czym dzielnie walczyłam......
Przed......
Po..........
Takich boków, było dwa, i jeszcze inne miejsca, aż mi się odciski na dłoniach od narzędzi ogrodowych porobiły......
Teraz mogę już się z Wami pożegnać, ale nie na długo, więc za bardzo się nie cieszcie. Co prawda czeka mnie ciężki tydzień w związku z moim grzędowiskiem , ale o tym na razie sza....! Ponoć zawsze musi być źle, żeby mogło być dobrze.....Więc pełna dobrych nadziei pozdrawiam i do ponownego.....:))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz