A te porcelanowe, mają w sobie nutkę wyniosłości. Swoją chłodna elegancja , nadają się na letni ciepły wieczór.... Chłód kamyków i ich ciche pobrzękiwanie , udoskonali każde letnie wieczorne wyjście.....
Były jeszcze dwie bransoletki z plasterków kokosa, ale zapomniałam zrobić zdjęcie. Ponieważ bransoletki są dla mojej córki, nic straconego. Jeszcze będę miała do tego okazję.... A ja na razie żegnam się z Wami, i biegnę dalej tworzyć. Dziękuję za odwiedziny, i pozdrawiam Was serdecznie- do następnego! Ps. Nie martwcie się.... Córce wszystko się podobało ;) . Pa, pa......
świetne
OdpowiedzUsuńbiżuteria jest przepikna
OdpowiedzUsuń